Nie mogę uwierzyć, że to się dzieje naprawdę. Kiedyś
nawet nie mogłam zmusić się do przeczytania krótkiego utworu do szkoły, a teraz
zakładam bloga z recenzjami!!! Ale może zacznijmy od początku. Nazywam się
Ela i tutaj będę się podpisywać jako Magnarry (powstałe od imienia
Magnusa, który oczywiście jest w moim haremie). Książki nałogowo czytam od
kilku lat i ostatnio zostałam zmuszona przez Karć z Papierowych
Miast do założenia bloga. Nazwa powstała przy współpracy z nią
oraz kilkoma zaufanymi osobami z klasy. Jako Potterhead nie mogłam odmówić
tak świetnego pomysłu. Na brak książek na razie nie narzekam, ale nowe są
zawsze mile widziane. Tak oto skończyło mi się miejsce w biblioteczce
(tylko teoretycznie, gdyż dwa rzędy na półce to żaden problem). Jak na dzisiaj
to tyle o mnie, ale pytajcie śmiało o co tylko chcecie. Zapraszam
również na mój profil na Lubimy Czytać.
Na start
chciałam wybrać coś, czego jestem pewna i z czym łatwo będzie się
zmierzyć. Padło na Ever autorstwa Alyson Noël.
"Za każdym razem zaczynasz od nowa i musisz odnaleźć własną
drogę. Życie, Ever, nie jest niestety otwartą książką."
Pewnego
koszmarnego dnia szesnastoletnia Ever Bloom traci w wypadku samochodowym
najbliższą rodzinę. Od tej chwili staje się medium – słyszy myśli różnych
ludzi, widzi ich aurę i dzięki przelotnemu choćby dotykowi może poznać ich
przeszłość. Te nadprzyrodzone umiejętności sprawiają, że otoczenie traktuje ją
jak dziwadło, więc Ever zamyka się w sobie i odgradza od świata.
Wszystko się zmienia, kiedy dziewczyna poznaje Damena Auguste’a. Tylko on potrafi wyciszyć dudniące w jej głowie głosy i wejrzeć w jej duszę. Dzięki niemu Ever wchodzi w świat alchemii i magii, dowiadując się rzeczy, o których zwykły śmiertelnik nie ma pojęcia. Kim jest Damen? Skąd pochodzi? Jakie sekrety skrywa? Na te pytania Ever nie zna odpowiedzi. Wie jedynie, że zakochała się bez pamięci i że jej życie wkrótce zmieni się nie do poznania.
Wszystko się zmienia, kiedy dziewczyna poznaje Damena Auguste’a. Tylko on potrafi wyciszyć dudniące w jej głowie głosy i wejrzeć w jej duszę. Dzięki niemu Ever wchodzi w świat alchemii i magii, dowiadując się rzeczy, o których zwykły śmiertelnik nie ma pojęcia. Kim jest Damen? Skąd pochodzi? Jakie sekrety skrywa? Na te pytania Ever nie zna odpowiedzi. Wie jedynie, że zakochała się bez pamięci i że jej życie wkrótce zmieni się nie do poznania.
To był drugi
lub trzeci raz jak czytałam "Ever". Od tej książki zaczęłam przygodę
z czytaniem, gdy pewnego nudnego dnia na wakacjach trzy lata temu zabrałam
ją ze sobą w podróż. Damen Auguste był pierwszym członkiem mojego haremu!!
Pierwszym razem zakochałam się totalnie w tej powieści, jednak po tych
kilku latach nie jest już taka idealna. Nie wszystkie postaci są dopracowane,
jak np. główna bohaterka, której nie mogłam w pewnych momentach zrozumieć,
bo za mało o niej wiedziałam. Jak na pierwszą część serii było dla mnie
zbyt mało informacji. Sama się dziwię co piszę, ale brakowało mi czasem opisów
tego, co się dzieje wokół. Wszystko działo się za szybko i czasem
przyłapywałam się na tym, że nie zauważyłam, iż mamy już inną akcję i scenę.
Jak na mój gust autorka za bardzo skupiała się na tym, co w głowie
bohaterki, przez co nie mogliśmy lepiej poznać innych. Osobiście chętnie bym
przyjrzała się bliżej Milesowi, którego uwielbiam.
Nie chcę
nikomu spoilerować za bardzo, więc tylko troszkę odniosę się do wydarzeń
z książki. Chciałam powiedzieć, że potrzebuję więcej wątku Riley, ale
przypomniałam sobie, że jest osobna seria o niej!! Rzeczy które się tam
dzieją są jakby kontynuacją jej "życia" po "Ever". Lubię
także postać Sabine, choć więcej o niej można się dowiedzieć z kolejnych
części serii. Tak samo nie kończy się nasza przygoda z Avą, która dalej
odgrywa dużą rolę w życiu Ever, a w tej części pojawia się
zaledwie parę razy.
"Nie jestem pewna, czy kiedykolwiek będzie łatwiej.
Chyba człowiek w końcu przyzwyczaja się do
tego uczucia pustki, straty, i jakoś żyje dalej."
Chyba człowiek w końcu przyzwyczaja się do
tego uczucia pustki, straty, i jakoś żyje dalej."
Oczywiście,
jak na młodzieżówkę przystało, nie obyło się bez dramatów z przeszłości.
Tylko Ever przeżyła wypadek, w którym ginie jej rodzina i pies. Miało
to wielki wpływ na zachowanie bohaterki, jednak było coś ważniejszego (bez
spoilerów by się nie obyło, więc zostawiam to do waszej dyspozycji: kto czytał
ten wie, kto nie czytał to niech leci do biblioteki/księgarni). Ever trafia do
ciotki Sabine, siostry jej ojca. Ma teraz życie o jakim kiedyś marzyła.
Sabine jest bogata, pozwala bratanicy na wszystko, a każdy problem zrzuca
na żałobę. Ever jest piękną, długowłosą blondynką (nigdy nie zrozumiem dlaczego
na okładce jest brunetka). Chowa się teraz pod bluzami z kapturem. Zawsze
ma też przy sobie iPoda i słuchawki. Jej największym problemem w kontaktach
z ludźmi jest to, że czyta w ich myślach oraz przez dotyk poznaje ich
życie i przyszłość, a także widzi ich aury. Możecie sobie wyobrazić,
że wiecie wszystko o swoich przyjaciołach, rodzinie, nauczycielach i znajomych
ze szkoły? To musiało być straszne, zważywszy na to, że, jak sama bohaterka
wspomina, nasi przyjaciele też czasem myślą o nas źle, ale nam tego nie
mówią. Trzeba potrafić im wybaczyć za coś czego nawet nie są świadomi.
Mimo
niedociągnięć książkę polecam, jeśli ktoś chce spędzić spokojny wieczór nad
lekką lekturą. Dla mnie zawsze będzie jedną z tych najważniejszych. Mam
nadzieję, że moja pierwsza recenzja nie jest tak zła, jak mi się wydaje. Jest
trochę zbyt chaotyczna. Za wszystkie błędy przepraszam i zapraszam do
komentowania.
Ocena: 09/10
Też bardzo lubię tę serię, choć czytałam tylko pierwszy tom :D
OdpowiedzUsuńWitam Karć <3 cieszę się bardzo, że podoba Ci się seria, która tyle dla mnie znaczy
Usuń