Byłam dzisiaj na małej wycieczce do Przemyśla i prawie zapomniałam, że już koniec miesiąca. Uświadomiłam to sobie dopiero, gdy mama przypomniała mi o jutrzejszej wizycie u ortopedy. Na szczęście wróciłyśmy wcześniej niż myślałam i zdążyłam jeszcze zrobić zdjęcia przy świetle dziennym. W tym miesiącu stosik mniejszy niż w poprzednim, ale jest tam kilka niezłych kąsków:
1. Romans goni romans.
"Tylko ty" mama kupiła mi w Biedronce. Dopiero w domu zauważyłam, że jest to drugi tom. Jak mi przykro, że będę musiała kupić jeszcze jedną książkę.. :)
Zapewne wszyscy już znają "Zanim się pojawiłeś" autorstwa Jojo Moyes. Ja osobiście zakochałam się w jej twórczości po przeczytaniu "Razem będzie lepiej", ale kto by mógł się powstrzymać przed kupnem książki z Samem Claflin'em na okładce i to za 50% ceny?! (zakupy w Świecie Książki)
2. Szekspir w nowej odsłonie.
W tym roku obchodzimy 400. rocznicę śmierci Williama Szekspira. Z tej okazji brytyjski wydawca Hogarth Press postanowił wydać niektóre z dzieł Szekspira, jednak w wersji unowocześnionej. W Projekcie Szekspir udział bierze wielu znanych autorów. W Polsce książki są wydawane przez Wydawnictwo Dolnośląskie.
Już kiedyś kupiłam tom pierwszy, a ostatnio przy większym zastrzyku gotówki dopadłam "Shylock się nazywam" oraz "Dziewczyna jak ocet", czyli "Kupiec wenecki" i "Poskromienie złośnicy". (Matras)
3. Powiało chłodem w środku lata.
Całkiem niedawno pojawiła się recenzja "W cieniu prawa", a dzisiaj zdołałam wybłagać mamę o "Rewizję". Moja kolekcja książek Mroza powiększa się z dnia na dzień, ale większe zakupowe plany zostawiłam na Targi w Krakowie.
4. Sposób na wakacyjną nudę.
Od kilku miesięcy kolorowanki dla dorosłych opanowały wszystkie księgarnie. Gdziekolwiek byście nie weszli, zawsze znajdziecie wielką górę różnych wydań. Mi osobiście najbardziej podobają się dzieła Thomasa Pavitte'a. O tych cudeńkach dowiedziałam się ze snapchata wydawnictwa Insignis. "1000x połącz kropki" oraz "Kwerkle" dopadłam na promocjach w Empiku i Świecie Książki.
5. Miłość do seriali w wersji dla czytających.
Jako, iż ostatnimi czasy mam dużo wolnego, zaczęłam oglądać kilka nowych seriali. "Lucyfera" znam już od dawna, a o "Outcast: Opętanie" powiedział mi kolega. Obydwa seriale powstały w oparciu o komiksy. Pomyślałam, czemu nie? Na Targach brałam wizytówki od kogo się da i pamiętałam, że był tam sklep z komiksami. Poszukałam więc w pudle i tak oto trafiłam na stronę atomcomics, gdzie kupiłam dwa komiksy w wersji angielskiej (takie małe wyzwanie na wakacje). 13 części "Lucifera" (w jednym wydaniu) kupiłam za pieniądze ze sprzedaży podręczników z drugiej klasy, a "Outcast" jest prezentem od mamy.
Sierpniowa sterta na pewno będzie mniejsza, ponieważ zaczęłam odkładać pieniądze na Targi, a wszystko co miałam wydałam na ekslibrisa. Jutro pojawią się najciekawsze zapowiedzi na sierpień i recenzja "Złodzieja pioruna".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania!